Autentyczność jest bezcenna. Oryginalności nie ma.

niedziela, 28 listopada 2010

Moon River

Poszukiwania czerwonego elementu garderoby nie należały do najłatwiejszych. Nazwałabym je nawet desperackimi, gdyż w pewnym momencie gotowa byłam kupić cokolwiek, niezależnie od tego jakie by to cokolwiek było, pod warunkiem, że będzie czerwone. Los okazał się jednak łaskawy i znalazłam coś, co nie tylko jest czerwone, ale w dodatku podoba mi się szalenie. Na razie w towarzystwie stonowanych kolorów, jednak ostrzegam, że to nie koniec, bo moim marzeniem jest total red look i nie zawaham się go spełnić. Dzisiaj rekompensuje sobie ten niedosyt poprzez pelerynę, którą też uwielbiam.

I've been looking for a red piece for ages. I was even desperated enough to buy no matter what but in red. Happily, I found the perfect one - the red skirt. Today I'm wearing it with the sober colours but I have to warn you that my biggest dream is a total red look and I won't hesistate to do it. However for now I recompense it by wearing the cape which I love as well.









skirt, cape, boots - Zara
shirt - vinatge

poniedziałek, 15 listopada 2010

Strawberry Fields

Etap boho trwa. Nie podejrzewałam się o takie skłonności, jednak okazuje się, że kiedy folkowe zapędy utrzymuję w ryzach eliminując elementy autentycznie niechlujne na rzecz zamierzenie niechlujnych, zaspokojone są moje wszelkie potrzeby estetyczne. Dokładnie tak samo, jak zaspokoiła te potrzeby poniższa sukienka już w momencie, kiedy ją po raz pierwszy zobaczyłam. Byłam przekonana, że stanie się ona obiektem pożądania milionów kobiet, tymczasem okazało się, że czekała na mnie parę miesięcy, a ja nie widziałam jej na nikim innym. Widocznie tylko mnie się podoba :) Szczerze mnie to dziwi, biorąc pod uwagę utrzymane w klimacie lat 70tych granatowo - musztardowe połącznie, wzór na spódnicy oraz surowo zapinaną górę. Bordowe rajstopy były dla mnie oczywistym dopełnieniem całości. 


Recently, Im really into boho chic - not too sloppy, not too elegant - just me :) The dress I'm wearing, it's one of my favourite fall pieces. Love it for a 70s spirit expressed by mustard, printed bottom and nattily buttoned top. I couldn't match it with anything else than burgund tights.









dress - Zara
shoes - Bershka
bag, hat - Zara Kids
tights - Calzedonia



niedziela, 7 listopada 2010

On the Road

Spódnica jest absolutnie obłędna. Abstrahując od idealnej długości, uszyta jest z fantastycznego materiału emanującego szlachetną zwiewnością. Rozpinany sweter, założony na potrzeby dzisiejszego zestawu tył na przód, uwiódł mnie pięknym kolorem i wyjątkowym splotem. Szczęśliwą posiadaczką kapelusza i torebki uczyniła mnie już nie pierwszy raz Zara Kids. Posiadanie takich cudowności zobowiązuje, dlatego niniejszym przedstawiam Wam dzisiejszy zestaw :)


The dress I'm wearing today is absolutely amazing! Except the perfect length, I love its delicate and noble fabric which gives a touch of luxury to the outfit. I matched it with a knitted cardigan, which I'm wearing this time back to front to add some casual feeling. Thank to Zara Kids I' m a happy owner of the hat and the bag. Below you can see all these things together :)











dress, cardigan - Zara
hat, bag - Zara Kids
boots - Bershka